Już jakiś czas temu bardzo modne stały się makatki, makramy i inne naturalne ozdoby z przędzy, włóczki, czy wełny zawieszone na ścianie. Oczywiście uległam tej modzie i nie będę ukrywać, że te ozdoby szalenie mi się podobają 🙂 Na Instagramie możemy poznać i podejrzeć pracę dziewczyn, które robią prawdziwe makramowe cuda. Ja niestety takiego talentu nie posiadam. Chociaż podobno takie „plecenie” trudne nie jest, a na Youtube można znaleźć całą masę tutoriali i filmików, które poprowadzą nas krok po kroku. Ale jeśli tak jak ja totalnie nie umiecie uczyć się z tutoriali, to możecie zapisać się na warsztaty np. @agafleischer, organizuje warsztaty tkackie, co według mnie, jest świetną opcją na poznanie fajnych ludzi i nauczenie się czegoś nowego, a także zobaczenie jak ktoś robi to profesjonalnie.
Aktualnie nie mam czasu praktycznie na nic, co tłumaczy też ciszę na blogu 😦 Za to ten weekend był jednym z luźniejszych i postanowiłam zrobić spontanicznie jakiś mały DIY. Długo się nie zastanawiałam i padło na ozdobę z przędzy i bawełnianych sznurków. Oczywiście jak zawsze Pinterest był kopalnią pomysłów.
Źródło Pinterest
Co potrzebujecie:
- okrągłą listewkę (ja mam taką) lub ładny i kształtny kawałek gałązki – koszt około 2zł lub darmo
- przędze, włóczkę lub kordonek – w pasmanterii kupicie za około 10-15zł albo weźcie od mamy czy babci 😉
- sznurek, tasiemkę, żyłkę do zawieszenia
Sam proces tworzenia takiego cuda jest bardzo prosty. Poniżej możecie to zobaczyć dosłownie w kilku krokach. Żeby taka ozdoba wyglądała ładnie i estetycznie przede wszystkim liczy się pomysł, dobór kolorów i materiału, pamiętajcie – w prostocie siła.
Źródło Pinterest
Jak wyszło to u mnie?
Postanowiłam zrobić dwie ozdoby, jedną zawiesiłam w sypialni, a drugą w salonie Obie nie kosztowały mnie więcej niż 20zł i max 30min pracy. Myśle, że dekoracje fajnie wypełniły puste przestrzenie na ścianach i są dobrą alternatywą dla np. plakatów.
Do sypialni użyłam granatowego sznurka z bawełnianej dzianiny (aktualnie do kupienia w Tiger, cena 10zł).
W salonie wykorzystałam kordonek w kolorze szarym z przechodzącym deseniem (Tiger, cena 6zł). Długo szukałam miejsca na zawieszenie tej ozdoby, ale koniec końców zawisła nad kominkiem i chyba tam już zostanie.
Podobają Wam się, czy raczej nie jesteście fanami tego typu dekoracji? 🙂
Nie wiedziałam, że to takie proste. Genialnie wygląda! Bardzo mi się podoba, szczególnie ten z salonu. Pozdrawiam!
PolubieniePolubienie
Świetny pomysł 😊👍🏼
PolubieniePolubienie
A ja nie jestem fanką takich ozdób, ale rzeczywiście prosta robota.
PolubieniePolubienie